W sobotę 14 czerwca w bazylice św. Jakuba i św. Agnieszki w Nysie bp Waldemar Musioł przewodniczył Mszy św. z okazji 20-lecia Duszpasterstwa Muzyków Kościelnych. W homilii dziękował muzykom za ich wrażliwość i posługę, a także wskazał na duchowy wymiar ich misji w Kościele.
„Zaproszeni przez papieża Franciszka do doskonalenia tożsamości pielgrzymów nadziei zatrzymujemy się dziś w jednym z dwunastu kościołów jubileuszowych naszej diecezji, by na modlitwie ozdobionej dźwiękami cudownej sakralnej muzyki tę radość i wdzięczność wyrazić” – mówił bp Musioł. Wskazał, że jubileusz duszpasterstwa to okazja do „żywego i osobistego spotkania z Panem Jezusem; spotkania, które umacnia, przemienia, inspiruje”.
„Dziękuję za hojność waszych serc, która wyraża się w czasie poświęconym na rzecz duszpasterstwa, za kreatywność waszych umysłów, która stoi u podstaw podejmowanych inicjatyw oraz za muzyczną wrażliwość i talent, które te działania ozdabiają muzyką wykonywaną ad maiorem Dei gloriam” – zwrócił się do zebranych.
Nawiązując do bulli papieża Franciszka „Spes non confundit”, bp Musioł przypomniał, że „miłość Boga do każdej i każdego z nas oraz Źródło nadziei, które się nigdy nie wyczerpuje, wypełniają dziś szczelnie nasze serca”. „Nie umniejsza to wdzięczności i radości, które kierują naszą myśl na minione 20 lat Duszpasterstwa Muzyków Kościelnych” – podkreślił.
„Stąd tak ważna dbałość o to, by pięciolinia naszego życia była niczym innym, jak zapisem nutowym naszej wiary i zaufania do Boga. Stąd tak ważna uważność na wszystkie symboliczne życiowe dysonanse, które fałszują i osłabiają melodię naszej relacji z Bogiem – są nimi słabość, pokusa, jej uleganie oraz wreszcie grzech” – nadmienił.
W refleksji nad słowami św. Pawła do Koryntian, bp Musioł wezwał muzyków do duchowej jedności z Chrystusem. „Cóż to znaczy nie żyć dla siebie, a żyć dla Jezusa, dla nas? To umieć spojrzeć i przeżywać własne życie jak na cudowny dar od Boga, który ma być jednocześnie darem dla innych” – tłumaczył.
Na zakończenie zachęcił członków duszpasterstwa, aby „muzyka była jednym ze sposobów wyrażania owego ‘tak, tak, nie, nie’: Tak dla Boga, tak dla prawdy, tak dla świętości i miłości, tak dla pokoju. Nie dla grzechu, nie dla egoizmu, nie dla nienawiści i wzajemnej ludzkiej pogardy”. Podkreślił, że muzycy kościelni są „cudownymi instrumentami Bożej miłości, których dźwięk może wzruszać, zadziwiać i inspirować innych”.
Monika Chrzanowska
fot. Anna Weigel