„Patrzcie na dzieła Boże” – zachęcał biskup opolski Andrzej Czaja dzieci i ich rodziców podczas dorocznej diecezjalnej Pielgrzymki Dzieci na Górę Świętej Anny, która odbyła się tradycyjnie, w pierwszą niedzielę lipca. W homilii podkreślił wartość wdzięcznego spoglądania na świat, dostrzegając w nim obecność i miłość Boga.
Zauważył, że dziś zbyt często skupiamy uwagę na wytworach ludzkich – ekranach telefonów, komputerach czy telewizorach. „Nawet najnowocześniejsze technologie nie dorównują wielkości Bożego stworzenia” – zaznaczył. Wymienił słońce, księżyc, gwiazdy, góry, oceany, rośliny i zwierzęta jako przykłady dzieł, przez które objawia się potęga Stwórcy. Zachęcał, by dzieci jak najczęściej przebywały wśród natury, ucząc się zachwytu nad jej pięknem.
„W czasie wakacji warto uczyć się patrzenia z podziwem na świat” – mówił Biskup Opolski. „Gdy wybierzecie się w góry, na łąki czy do lasu – wtedy patrzcie uważnie. Spróbujcie dostrzec piękno ukryte w przyrodzie” – radził. Przypomniał, że istnieją też takie dzieła Boże, które są niewidoczne dla ludzkiego oka. „Świat jest nieogarniony – i to powinno rodzić w nas wdzięczność i zachwyt” – dodał.
Nawiązując do nauczania św. Pawła, bp Czaja podkreślił, że największym dziełem Boga wobec człowieka jest zbawienie. „Jakże moglibyśmy nie mieć nadziei, skoro Bóg tak nas umiłował, że oddał za nas życie?” – pytał. Cytując słowa Apostoła Narodów: „Nie daj Boże, bym się miał czymś innym chlubić, jak krzyżem Pana naszego Jezusa Chrystusa”, zaznaczył, że krzyż nie jest jedynie symbolem cierpienia, lecz przede wszystkim znakiem Bożej miłości.
„Chlubić się krzyżem to szczycić się tym, że jesteśmy kochani przez Boga” – podkreślił hierarcha. Zachęcał, by nie wstydzić się krzyża, ale uczynić z niego widoczny znak naszej wiary. „Czyńmy znak krzyża często – to nasze duchowe godło” – apelował. Przypomniał też, jak ważne jest miejsce krzyża w życiu rodzinnym. „Nie bójmy się ofiarować dziecku krzyżyka. Niech wie, kim jest Jezus – że jest Miłością, która nikogo nie odrzuca” – mówił.
Biskup Opolski zwrócił uwagę, że w krzyżu, oprócz cierpienia, zawiera się również ogrom miłości. „Jeśli widzisz ból, widzisz dobrze. Jednak spójrz głębiej, a dostrzeżesz Tego, który oddał życie z miłości do ciebie” – tłumaczył. „Kiedy to zrozumiesz, w sercu pojawia się pokój, radość i nadzieja” – dodał.
Zwracając się bezpośrednio do najmłodszych, przypomniał, jak ważna jest duma z bycia chrześcijaninem. „Nie wstydźcie się noszenia krzyżyka z wiarą i miłością. To znak, naszego zbawienia” – mówił biskup.
W odpowiedzi na pytanie o to, jak żyć Jego miłością, bp Czaja wskazał, że oznacza to „życie w pokoju i zgodzie z rodzicami, dziadkami, koleżankami i kolegami”. „Wtedy On będzie blisko naszych serc i domów” – nadmienił. Podkreślił, że wiara przejawia się w codziennych gestach: pomocy, otwartości serca i dzieleniu się Ewangelią. „Dając świadectwo, wskazujemy na Boga, który obiecał nam niebo” – zauważył.
Na zakończenie bp Czaja udzielił błogosławieństwa wszystkim uczestnikom pielgrzymki. „Niech dobry Bóg towarzyszy wam na wakacyjnych ścieżkach. Chwalcie Go, kontemplując Jego dzieła. Nie wstydźcie się krzyża, ale traktujcie go jako powód do dumy. Błogosławcie się nawzajem i żyjcie w zgodzie, pokoju i miłości” – życzył.
Monika Chrzanowska
fot. Krzysztof Ogiolda
„Radość jest cechą charakterystyczną ucznia Chrystusa – pielgrzyma nadziei każdej epoki” – mówił bp Waldemar Musioł podczas Mszy św. pontyfikalnej w kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Bliszczycach.
W homilii, nawiązując do Liturgii Słowa, bp Musioł podkreślił głęboki sens chrześcijańskiego posłania i misji. „Każda i każdy z nas, będąc chrześcijaninem, uczniem Chrystusa i pielgrzymem nadziei, jest jednocześnie posłany w imię Jezusa do ludzi i do świata z tym samym, co 72 uczniów, przesłaniem: Przybliżyło się do was królestwo Boże” – mówił. Zauważył jednocześnie, że coraz częściej wierzący nie czują się dziś adresatami tego wezwania. „Wielu chrześcijan celebrujących na różne sposoby swoją wiarę nie czuje się posłanych, nie czuje odpowiedzialności za misję” – wskazał.
Zachęcał wiernych, by nie bali się „iść do świata oraz do ludzi – także tych poranionych grzechem, zagubionych, bezsilnych czy pełnych dystansu i agresji”. Wezwał do głoszenia Ewangelii tym, którzy „są wygłodniali nadziei”. Wymienił również konkretne formy realizowania misji: od dziecięcej pobożności, przez wierność małżonków, aż po odwagę rodziców i świadectwo seniorów.
Podkreślił, że radość chrześcijańska nie wypływa z sukcesów ani nawet z samego działania apostolskiego. Przypomniał słowa Jezusa: „Nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie” (Łk 10,20). „Modlę się dziś – dla siebie i dla was – o tę niełatwą, ale cudowną radość z bycia w pełni chrześcijaninem” – wyznał.
W dalszej części homilii przywołał postać bł. Alfonsa Trackiego, męczennika związanego w dzieciństwie z Bliszczycami. Przypomniał, że usłyszał wezwanie Jezusa „Idźcie” już jako nastolatek, a jego życie stało się świadectwem odwagi, wierności i radości płynącej z całkowitego oddania Chrystusowi. „Zapłacił za to wysoką cenę – oddał życie 18 lipca 1946 roku za udzielenie sakramentu chorych umierającemu człowiekowi” – przypomniał bp Musioł.
Zauważył, że radość ucznia Chrystusa nie ma wiele wspólnego z wesołkowatością czy powierzchownym dobrym humorem. „To radość głębsza, ambitniejsza – radość głoszenia Ewangelii, radość zakorzeniona w nadziei pokładanej w Bogu, która staje się światłem dla tych, którym tej nadziei brakuje” – nadmienił.
Monika Chrzanowska
„Powstaje tu – nie boję się tego skojarzenia – miejsce na kształt duchowej jadłodajni, w której pokarmem dla ludzkiej duszy, pokarmem zawsze nasycającym, będzie sam nasz Pan obecny w Najświętszym Sakramencie” – mówił bp Waldemar Musioł, w poniedziałek 30 czerwca, podczas Mszy św. w kościele pw. Narodzenia NMP w Głubczycach, po której została uroczyście otwarta Kaplica Wieczystej Adoracji pw. św. Fabiana i Sebastiana.
Biskup Musioł w homilii zaznaczył, adoracja Najświętszego Sakramentu zaspokaja „jeden z największych i często nie do końca uświadomionych głodów współczesnego człowieka: głodu bliskości i pragnienia doświadczania obecności Boga”.
Przypomniał, że adoracja to nie rytuał, ale osobiste spotkanie z Bogiem. „Gdy adorujemy Najświętszy Sakrament, zdajemy sobie coraz bardziej sprawę, że wiara nie jest doktryną, ale spotkaniem z żywą Osobą, którą się kocha – i to z wzajemnością” – mówił. Podkreślił, że dzięki temu „sami stajemy się monstrancją, w której znajduje On swoje mieszkanie”.
Adoracja, jak podkreślił bp Musioł jest również „lekcją pokory i umiejętności stawiania Pana w centrum naszego życia”. Przestrzegł jednocześnie przed niebezpieczeństwem adorowania „swojego ego, swoich braków, swoich oczekiwań”, wskazując, że „wspaniałość życia nie polega na posiadaniu, ale na miłowaniu”. „Niech adoracja będzie naszym sposobem na odzwyczajenie się od wielu rzeczy bezużytecznych, od uzależnień, które znieczulają serce i zamraczają umysł” – wskazał.
Hierarcha polecił także wiernym modlić się w intencjach tych, którzy z różnych racji nie uczestniczą już w kościelnych nabożeństwach. „Adoracja to dobry czas i miejsce na okazanie miłości bliźniemu, zwłaszcza jeśli sam drogi do Pana nie znajduje, albo przez głębokość zadanych mu przez życie ran nie ma siły wędrować przed Jego oblicze” – mówił. Prosił także, aby przychodzący na adorację Najświętszego Sakramentu modlili się także w intencjach Kościoła lokalnego.
Na zakończenie liturgii Najświętszy Sakrament został przeniesiony do Kaplicy Wieczystej Adoracji pw. św. Fabiana i św. Sebastiana. „Z dumą i wzruszeniem pobłogosławimy cudowną jadłodajnię Bożej miłości i łaski” – powiedział bp Musioł. „Zachodźcie, proszę, do niej jak najczęściej, spożywajcie zachłannie, odkrywając przy tym, jak ewangeliczni Mędrcy – sens Waszego pielgrzymowania nadziei i doświadczając przy tym – jak Oni - „bardzo wielkiej radości” (Mt 2, 10)” – zachęcał.
W okresie wakacyjnym Kaplica Wieczystej Adoracji pw. św. Fabiana i Sebastiana (dawna kaplica przedpogrzebowa) będzie otwarta od poniedziałku do piątku w godzinach 7.00–18.00. Dodatkowo, możliwa będzie adoracja nocna z czwartku na piątek. Po zakończeniu wakacji kaplica będzie dostępna całodobowo.
Monika Chrzanowska
fot. Zofia Kniecik
„Nauczcie się poznawać i kochać Świętą Matkę Kościół oraz brońcie jej zgodnie z kryteriami prawdy, sprawiedliwości i miłosierdzia” – mówił nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi, w niedzielę 29 czerwca, podczas Mszy św. sprawowanej na Górze św. Anny w ramach pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców oraz jubileuszowej pielgrzymki Bractwa św. Józefa.
W homilii nuncjusz apostolski zauważył, że pielgrzymi przybyli na Górę Świętej Anny „nie tylko po to, aby kontynuować tradycję lub przeżyć chwilę przerwy w codziennym życiu”. Jak zaznaczył, prawdziwym celem pielgrzymki jest „przede wszystkim po to, aby modlić się i zastanawiać się, jak coraz bardziej stawać się tym, kim powinniśmy być”. Nawiązując do słów św. Jana Pawła II i św. Katarzyny ze Sieny, przypomniał: „Jeśli będziecie tym, kim powinniście być, zapalicie cały świat!”.
W przypadającą na ten dzień Uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła, abp Filipazzi określił ich mianem „prawdziwych mężczyzn”. „Byli oni bowiem młodzieńcami i mężczyznami prawdziwymi, dobrymi, a przez to wielkimi, tak jak z pewnością Wy wszyscy chcecie być” – zwrócił się do zebranych mężczyzn. Cytując św. Jana Chryzostoma, wskazał św. Pawła jako wzór męskiej odwagi i oddania Bogu. „Cieszył się miłością Chrystusa, którą uważał za największy dar. Jedno tylko było dla niego najwyższą katuszą, stracić ową miłość” – mówił. Dlatego, jak zaznaczył, również dla współczesnych młodych i mężczyzn bycie prawdziwie wierzącym oznacza stawianie Pana Jezusa na pierwszym miejscu.
Nuncjusz apostolski wskazał, że dojrzałość chrześcijańska i autentyczna męskość nie mogą istnieć bez umiłowania Kościoła. „Drodzy mężczyźni, drodzy młodzieńcy, kochajcie Kościół! Kochajcie go, ponieważ Chrystus go kocha!” – nawoływał. „Kochajcie ten Kościół, pozostańcie w tym Kościele, bądźcie tym Kościołem” – apelował. Przypomniał również, że obrona Kościoła musi opierać się na prawdzie, sprawiedliwości i miłosierdziu – a nie na emocjach czy interesach.
Arcybiskup Filipazzi odniósł się także do zachowań społeczeństwa, które coraz częściej nie rozumie i nie kocha Kościoła tak, jak polecił to Jezus. „Najbardziej bolesne jest, gdy się słyszy, że osoby należące do Kościoła, pełniące w nim różne funkcje i obowiązki, osoby o większym przygotowaniu w wierze, mówią o Kościele powierzchownie, jakby był on zwykłym stowarzyszeniem ludzkim, i chcą go zmieniać według czysto ludzkich kryteriów i środków” – mówił. „Taka krytyka czasami zniekształca intencje i fakty oraz ukrywa osobiste interesy, być może materialne, związane z władzą, sławą lub ideologią” – podkreślił.
Na zakończenie homilii nuncjusz apostolski powierzył uczestników pielgrzymek wstawiennictwu św. Anny i Najświętszej Maryi Panny. Modlił się o to, aby wierni potrafili coraz bardziej kochać Chrystusa i Jego Kościół – i by stawali się świadkami tej miłości wobec innych. Podkreślił, że Eucharystia jest i powinna pozostać pokarmem tej podwójnej miłości.
We Mszy św. uczestniczyli również biskup opolski Andrzej Czaja, biskup gliwicki Sławomir Oder, biskupi pomocniczy diecezji opolskiej – Rudolf Pierskała i Waldemar Musioł – oraz biskupi seniorzy Jan Kopiec i Paweł Stobrawa. Tego dnia abp Antonio Guido Filipazzi był pierwszy raz na terenie diecezji opolskiej.
Monika Chrzanowska
„Chciałbym, byśmy – mimo różnych trudnych okoliczności, które nam dziś towarzyszą – nie przestawali marzyć o przyszłości Kościoła, także przyszłości naszej diecezji i świadomie stawali się jej częścią” – mówił bp Waldemar Musioł, w sobotę 28 czerwca, podczas Mszy św. sprawowanej w kościele pw. św. Sebastiana w Opolu, z okazji 53. rocznicy erygowania Diecezji Opolskiej.
Biskup Musioł przypomniał, że decyzja o ustanowieniu Diecezji Opolskiej została ogłoszona przez papieża Pawła VI bullą Episcoporum Poloniae coetus. „Dziś razem dziękujemy Bogu za wszystkich ludzi, którymi posłużyła się Boża Opatrzność przez wieki, a zwłaszcza przez ostatnie 53 lata” – mówił, wspominając zmarłego bp. Franciszka Jopa oraz abp. Alfonsa Nossola, bp. Andrzeja Czaję, duchownych, osoby życia konsekrowanego i wiernych świeckich, którzy swoją wiarą, modlitwą i cierpieniem jako „żywe kamienie” wznosili budowlę wspólnoty diecezjalnej.
W homilii nawiązał również do trwającego Roku Jubileuszowego 2025, przeżywanego pod hasłem Pielgrzymi nadziei. „Szanując minioną historię chciałbym – zachęcony tym mottem – wzmacniali w sobie tożsamość pielgrzyma nadziei”. Hierarcha podkreślił, że świadectwo Apostołów Piotra i Pawła pokazuje, iż „Pan jest zawsze z nami, idzie z nami i nigdy nas nie opuszcza”, nawet gdy człowiek doświadcza słabości i upadków.
„Co to znaczy być dziś uczniem Chrystusa?” – pytał biskup. Jak wskazał, odpowiedź ta zawiera się w trzech postawach: „Po pierwsze: trwać przy Jezusie; po drugie: kochać Kościół; i po trzecie: dawać odważne świadectwo swojej wiary”. Podkreślił również, że „bez trwania przy Chrystusie, Credo staje się zwykłą formułą, a metryka chrzcielna niewiele znaczącym dokumentem”.
Na zakończenie homilii bp Musioł przypomniał, że świadectwo wiary nie musi być spektakularne. „Chodzi o codzienność i zwyczajność, ale Chrystusową” – podkreślił. Wyjaśnił, że polega to na „odważnym geście gest dziecięcej pobożności, walce małżonków o wierność i świętość ich sakramentu, wsparciu osoby starszej i schorowanej, przeżegnaniu się przed obiadem w restauracji i rozpoznaniu w drugim człowieku Chrystusa”.
Monika Chrzanowska
fot. dzięki uprzejmości Daniela Rothera