Ułatwienia dostępu

Offcanvas Section

„Eucharystia ma nas jednoczyć nie tylko z Bogiem, ale także ze sobą nawzajem” – przypomniał bp Waldemar Musioł podczas Mszy św. w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, sprawowanej w kościele Matki Boskiej Bolesnej i św. Wojciecha w Opolu. W homilii podkreślił, że zdrowa pobożność eucharystyczna opiera się na trzech dyspozycjach człowieka: serca, ciała i umysłu.

„Każde z czytań usłyszanej dziś Liturgii Słowa kieruje naszą myśl ku Eucharystii, którą Kościół nazywa jednocześnie źródłem, drogą i szczytem życia chrześcijańskiego” – mówił bp Musioł. Zaznaczył przy tym, że „w Roku Jubileuszowym, do którego zostaliśmy zaproszeni jako pielgrzymi nadziei, Eucharystia ukazuje się nam jako źródło, z którego można tej nadziei czerpać obficie” – podkreślił.

Przywołując dwa biblijne obrazy – Melchizedeka przynoszącego chleb i wino Abrahamowi oraz rozmnożenie chleba na pustkowiu – wskazał, że „ustanowienie Eucharystii nie było spontanicznym gestem Boga tuż przed śmiercią Jezusa na krzyżu, lecz przemyślaną strategią objawienia człowiekowi Jego wielkiej miłości”.

Odniósł się również do słów św. Pawła z Pierwszego Listu do Koryntian: „Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb i pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie” (1 Kor 11,26) – przypomniał. Biskup zauważył jednak, że już w czasach apostolskich pojawiały się nadużycia wypaczające sens Eucharystii. „To, co miało jednoczyć, zbliżać i scalać bratersko-siostrzaną wspólnotę, często ją rozbija i staje się przyczyną nieporozumień i zgorszenia – szczególnie wtedy, gdy Eucharystia staje się polem sporów liturgicznych czy narzędziem podziałów” – ostrzegł.

Hierarcha zaprosił wiernych do refleksji nad trzema dyspozycjami człowieka wobec Eucharystii. „Dyspozycja serca to przede wszystkim stan łaski uświęcającej. Nie brak wiedzy stanowi tu problem, ale – wypłukiwana przez ducha tego świata – świadomość grzechu i choroba naszych ludzkich sumień” – podkreślił bp Musioł. Przestrzegł również przed rutyną i odwlekaniem spowiedzi. „Mówimy sobie: ‘jeszcze nie dzisiaj, jeszcze nie teraz’, a to ostatecznie kończy się wyznaniem: ‘kłamałem, przeklinałem, więcej grzechów nie pamiętam’, albo – co gorsza – przystępowaniem do Komunii świętej bez spowiedzi – zaznaczył.

Druga postawa – ciała – odnosi się do konkretnego zachowania w czasie liturgii. „To strój, w którym przychodzimy do świątyni, nasze zaangażowanie w wypowiadanie słów modlitw i pieśni, nasza postawa ciała – czystość i właściwe ułożenie wyciąganych rąk czy otwieranych ust” – wyjaśnił.

Trzecim wymiarem, jak podkreślił, jest intelekt. „Mając na myśli dyspozycję umysłu, mówimy o świadomości, wiedzy, ale także o zaufaniu do Kościoła, w którego ręce Pan złożył prawo i obowiązek bycia zarządcą ołtarza”– wskazał. Odnosząc się do dyskusji wokół przyjmowania Komunii św. na rękę, bp Musioł zaznaczył, że poglądy podważające tę formę – często inspirowane rzekomymi objawieniami – nie mają uzasadnienia w nauce Kościoła. „Kult Eucharystii i troska o nią jest powierzona Kościołowi od wieków, a tenże – powołując się na tradycję pierwotnego chrześcijaństwa, gdy między innymi ludzie świeccy zanosili Komunię św. swoim chorym do domów – zezwolił na dwie formy przyjmowania Komunii św. żadnej z nich nie faworyzując ani nie bagatelizując” – tłumaczył.

„Eucharystia ma nas przecież jednoczyć nie tylko z Bogiem, ale także ze sobą nawzajem” – dodał. Zwrócił uwagę, że obok postawy modlitwy i wypowiedzianego „Amen”, równie ważna jest postawa serca wobec bliźniego. „Wskazane jest wyzbycie się uprzedzeń, złych myśli, podejrzeń i nieżyczliwości, a jeśli podzieliło nas życie i jego sprawy – gotowość do przebaczenia i pojednania” – podkreślił.

Na zakończenie bp Musioł zachęcił do duchowej odnowy. „Spoglądając dziś na Najświętsze Ciało i Krew Pana Jezusa, obudźmy w sobie na nowo zdrową i piękną eucharystyczną pobożność, która stanie się źródłem jedności Kościoła – bratersko-siostrzanej wspólnoty w jej pielgrzymowaniu nadziei ku zbawieniu” – zachęcił.

W Opolu podczas uroczystej procesji Bożego Ciała ołtarze znajdowały się  przy klasztorze sióstr Szkolnych de Notre Dame, klasztorze oo. Franciszkanów, bramie prowadzącej na Plac Katedralny oraz przy kościele pw. św. Sebastiana.

Monika Chrzanowska

Zdjęcie dzięki uprzejmości Daniela Rothera